Pan Igor Janke uzywa zapowiedz opublikowania felietonu Lysiak na lamach Salonu24 do reklamy swojego "baby". Reklama jest potrzebna bo Salon jest jest obecnie zaledwie wyblaklym siebie wymoczkiem z lat swietnosci w latach 2006-2008, ale czegoz sie nie robi dla demokracji.
Szczegolnie jak mozna przy tym cos zarobic. No bo chociaz Igor Janke, niczym Kaczynski, odwoluje sie ciagle do narodowych i demokratycznych pryncypiow, to jednak nie raz juz podkreslal komercjalny aspekt swojego "baby". No i nie ma sie co dziwic, nie od dzisiaj tzw demokracja reke myje z tzw wolnym rynkiem.
Oczywiscie i jedno i drugie maja swoje granice. Przykladowo, prezes Kaczynski jest absolutnym dyatotorem w niedemokratycznych strukturach swojej partii bedacej podstawa pseudodemokratycznego systemu Rzeczpospolitej Polszej, kraju w ktorym przecietny Kowalski nawet nie moze marzyc o glosowaniu na swojego, nie mowiac juz o takich fanaberiach jak wystawienie swojego reprezentata do wyborow parlamentarnych.
No bo jak trafnie mowi moj kolega: Wszystko sie j...o dawno temu, gdy solidaruchy dogadaly sie z komuchami.